niedziela, 25 sierpnia 2013

Debiut Pawłowskiego z Barceloną !!

      Bartłomiej Pawłowski zadebiutował w Lidze Hiszpańskiej w meczu z Barceloną.

      Pawłowski (ur. 13 listopada 1992 roku w Zgierzu) – polski piłkarz występujący na pozycji napastnika w hiszpańskim klubie Málaga, do którego jest wypożyczony z Widzewa Łódź. Wcześniej występował także w Jagiellonii Białystok, GKS-ie Katowice, Jarocie Jarocin oraz Warcie Poznań. Młodzieżowy reprezentant Polski.

sobota, 24 sierpnia 2013

V Kolejka T-mobile Ekstraklasa 2013/2014

V Kolejka T-mobile Ekstraklasa 2013/2014

Legia jedną nogą w "RAJU", Śląsk nie dał rady !

      Legia Warszawa po zaciętym meczu zremisowała 1:1 na wyjeździe ze Steaua Bukareszt w meczu o Ligę Mistrzów. Rewanż w Warszawie w najbliższy wtorek. Było gorąco w pierwszej połowie. Mogło skończyć się przynajmniej 3:0 ale Warszawiacy wytrzymali tempo piłkarzy Rumuńskich. Legia jak to ma w zwyczaju źle weszła w mecz, była spóźniona, senna i miała dużo strat co spowodowało utratę bramki. Natomiast druga odsłona to już inny zespół. Popis w bramce Kuciaka, Radovica i Koseckiego dało upragniony remis. Pozostał niedosyt po meczy bo Legioniści mogli wygrać, byli wyraźnie lepsi w drugiej połowie. Piłkarze Steauy opadli z sił i stracili drugą bramkę na szczęście dla Nich była to bramka ze spalonego. Czy osiągniemy wreszcie Piłkarski Raj, sławę, pieniądze? Odpowiedź uzyskamy we wtorek.  


Steaua Bukareszt - Legia Warszawa 1:1 (0:1)
Federico Pivaccari 34 - Jakub Kosecki 53

Steaua: Ciprian Tatarusanu - Daniel Georgievski, Łukasz Szukała, Florin Gardos, Iasmin Latovlevici - Adrian Popa, Mihai Pintilii (46-Andrei Prepelita), Alexandru Bourceanu, Nicolae Stanciu (61-Gabriel Iancu), Cristian Tanase - Federico Piovaccari (70-Adrian Cristea).

Legia: Dusan Kuciak - Jakub Rzeźniczak, Dossa Junior, Tomasz Jodłowiec (27-Łukasz Broź), Jakub Wawrzyniak - Ivica Vrdoljak, Dominik Furman - Michał Kucharczyk (75-Michał Żyro), Miroslav Radovic, Jakub Kosecki - Marek Saganowski (81-Władimir Dwaliszwili).

Żółte kartki: Steaua - Mihai Pintilii, Andrei Prepelita; Legia - Dossa Junior, Jakub Rzeźniczak, Michał Żyro, Dusan Kuciak.

Sędzia: Nicola Rizzoli (Włochy).
Widzów ok. 50 tys. 


      Śląsk po dobrej pierwszej połowie, czerwonej kartce Dudu uległ Sevilli na wyjeździe 1:4. Tak w skrócie mógłbym opisać ten mecz ale było by to niesprawiedliwe. Śląsk starał się ale splot wydarzeń spowodował, że nie dał rady. Zbyt widoczny był brak Soboty tzn obecny był ciałem ale nie duchem. Oprócz jednej asysty był nadzwyczajnie nie widoczny. Początek meczu i bramka Paixiao wlał w serca Polaków dużo optymizmu. Jednak nie taki wilk straszny jak go malują. Jednak po upływie czasu piłkarze Sevilli odwrócili kartę na swoja stronę. Po błędzie Gikiewicza Rakitić z rzutu wolnego wyrównał na 1:1. Śląsk starał się atakować i gdyby Plaku strzelił bramkę a nawet dwie kto wie jakby się mecz potoczył. w drugiej połowie Dudu dostał czerwona kartkę i było po meczu.Bramki posypały się i mecz zakończył się porażką Ślaska. Nie przekreślajmy Śląska, bądźmy pełni nadziej - przecież nadziej zawsze umiera ostatnia. Czekamy na mecz we Wrocławiu przy pełnej publice. Pokażmy całemu światu, że wszystko jest jeszcze możliwe.

Sevilla - Śląsk Wrocław 4:1 (1:1)
Bramki: Rakitić 35, Marin 67,88, Gameiro 85 - Marco Paixao 16

Żółte kartki: Jairo Samperio, Marko Marin, Diego Figueiras - Marco Paixao, Dalibor Stevanovic, Sebino Plaku, Amir Spahic.

Czerwona kartka za faul: Dudu Paraiba (56).

Sędzia: Manuel Grafe (Niemcy). Widzów: 19000.

Sevilla FC: Beto - Federico Fazio, Diego Figueiras, Fernando Navarro, Alberto Moreno - Jairo Samperio (62. Carlos Bacca), Geoffrey Kondogbia (15. Vincente Iborra), Marko Marin, Ivan Rakitic, Bryan Rabello (75. Diego Perotti) - Kevin Gameiro.

Śląsk Wrocław: Rafał Gikiewicz - Krzysztof Ostrowski (77. Oded Gavish), Mariusz Pawelec, Adam Kokoszka, Dudu Paraiba - Waldemar Sobota, Dalibor Stevanovic (79. Tomasz Hołota), Sebastian Mila, Przemysław Kaźmierczak, Sebino Plaku (58. Amir Spahic) - Marco Paixao.



czwartek, 15 sierpnia 2013

Polska - Dania 3:2 tak trzeba grać !!!

      Nasza Reprezentacja po dość dobrym meczu wygrała z Danią. Było to pierwsze zwycięstwo "Biało-czerwonych" nad Duńczykami w oficjalnym meczu, od 4-1 w Chorzowie z września 1977 r. Pierwsza połowa tak naprawdę nie zachwyciła, druga o "Niebo" lepsza i nareszcie mamy zwycięstwo. Szczerze najlepszy jak zwykle Kuba Błaszczykowski dwie asysty, napędzał Nas jak tylko mógł "czapki z głów". Zacznijmy od początku - 4 minuta Klich i 1:0 asysta Błaszczykowskiego , w 18 minucie Eriksen wyrównał z wolnego a w 45 minucie Braithwaite podwyższył na  1:2.  Kilka składnych akcji, poprzeczka Lewandowskiego, pudło Soboty i dwie bramki Duńczyków tak można podsumować pierwszą połówkę meczu nic specjalnego. Druga połowa zaczęła się zmianami Boruc, Zieliński zameldowali się na boisku za Szczęsnego i za Kaźmierczak. Długo nie trzeba było czekać na rezultaty. 59 minuta Sobotaaaa i 2:2 oczywiście po asyście Kuby. Dwie minuty później na prowadzenie wyprowadził Nas młody Zieliński - rewelacja. Do końca meczu Polacy nie pozwolili sobie wbić bramki i mecz zakończył się wynikiem 3:2. Teraz przed ekipą Waldemara Fornalika wrześniowe starcia eliminacyjne z Czarnogórą (6 września w Warszawie) i San Marino (10 września na wyjeździe).


Polska - Dania 3-2 (1-2)

Bramki: 1-0  Klich (4. z podania Błaszczykowskiego, 1-1 Eriksen (18. z wolnego po faulu Szukały na Braithwaicie), 1-2 Braithwaite (45. asysta Boilesen), 2-2 Sobota (59. asysta Błaszczykowski), 3-2 Zieliński (61. z podania Klicha).

Polska: Szczęsny (46. Boruc) - Jędrzejczyk (75. Celeban), Szukała, Glik, Wawrzyniak - Błaszczykowski, Krychowiak, Kaźmierczak (46. Zieliński), Klich (85. Salamon), Sobota (89. Mierzejewski) - Lewandowski (78. Sobiech).

Dania: Andersen - Jacobsen, Kjaer (64. Vestegaard), Bjelland, Boilesen (46. Ankersen) - Braithwaite (46. Kusk), Jensen (78. Sloth), Kvist, Eriksen, Fischer  (72. Krohn-Dehli) - Pedersen (46. Nielsen).

Sędziował: Yudai Yamamoto z Japonii. 
Żółte kartki: Lewandowski (36.) oraz Kvist (85.). 
Widzów: 34 952.

Wyniki, Tabela i 11-ka IV kolejki T-mobile Ekstraklasa 2013/2014

Wyniki IV kolejki T-mobile Ekstraklasa


Tabela po IV kolejce T-Mobile Ekstraklasa 2013/2014

11-ka IV kolejki T-Mobile Ekstraklasa 2013/2014


Zawodnik IV Kolejki T-mobile Ekstraklasa 2013/2014

Łukasz Surma


piątek, 9 sierpnia 2013

IV kolejka T-Mobile Ekstraklasa 2013/2014

IV KOLEJKA T-MOBILE EKSTRAKLASA 2013/2014

Już dzisiaj o 18-tej rozpoczynamy IV kolejkę T-Mobile Ekstraklasa 2013/2014
Pary IV kolejki:

Śląsk po losowaniu sprowadzony na Ziemię !!!

     Śląsk Wrocław zagra z Sevilla FC w meczu fazy play-off (IV runda) eliminacji Ligi Europy. Zwycięzca dwumeczu zapewni sobie awans do fazy grupowej. Gorzej już nie można było trafić. Dla podopiecznych Stanislava Levy'ego to najtrudniejsze losowanie z możliwych. W grupie drużyn, na które mogli trafić, oprócz Sevilli, znalazły się Eintracht Frankfurt, Standard Liege, FC Salzburg i FC Nordsjaelland.

Euforia po wyeliminowaniu Clubu Brugge szybko opadła, gdy dowiedzieliśmy się, że w kolejnej rundzie trafimy na Sevillę. Z drugiej strony to fajnie, że będziemy mieli możliwość skonfrontowania się z tak wymagającym przeciwnikiem. Mam nadzieję, że uda nam się stworzyć emocjonujące widowisko i po raz kolejny sprawimy niespodziankę - powiedział kapitan Śląska Sebastian Mila

Trochę o przeciwniku:

Klub został założony w 1905 roku. Założyciel, emigrant pochodzący z Anglii, podkreślał, że futbol to norma w mieście a jego celem jest zwyciężanie i podziw innych ludzi. Dokładna data założenia to 14 X 1905. Wtedy gubernator Sewilli, Jose Contreras Carmena, zatwierdził status klubu. Pierwszym prezesem Sevilli został Jose Luis. Nie od początku Sevilla grała o punkty. Z początku swojego istnienia drużyna rozgrywała jedynie mecze towarzyskie. 5 lat po założeniu klubu drużyna zainaugurowała na nowym stadionie, a 2 lata później odnieśli pierwszy sukces. Rok 1914 przyniósł ze sobą zmianę prezesa. Został nim Francisco, a jego zadaniem miało być "osadzenie" Sevilli na "tronie królewskim". Niedługo trzeba było czekać na pierwsze efekty. 8 II 1915 Sevilla spotyka się z Betisem Bolompie. Po wyrównanym meczu Sevilla zwyciężyła 4:3 i została najlepszą drużyną Andaluzji.

W roku 1916 drużyna w końcu inauguruje w hiszpańskiej 1 lidze, a pierwszym rozegranym meczem ligowym był zremisowany 2:2 mecz z drużyną Kadyksu. Zaraz po II wojnie światowej Sevilla zdobyła jedyny, jak dotychczas, tytuł mistrzów Hiszpanii. Nie jest to jednak największy sukces w historii klubu bowiem w sezonie 2005/2006 Sevilla FC zdobył Puchar UEFA, w finale pewnie pokonując Middlesbrough 4:0. Jesienią 2006 klub z Andaluzji przegrywa mecz pokazowy z okazji stulecia Wisły Kraków 0:1 (gol Hristu Chiacu). W sezonie 2006/2007 ponownie zdobywa "puchar pocieszenia" pokonując Espanyol Barcelona w rzutach karnych 3:1 (2:2 po dogrywce, 1:1 w regulaminowym czasie gry) oraz Puchar Króla po wygranej 1:0 nad Getafe. W lidze do końca walczy o mistrzostwo, ale w tabeli końcowej zajmuje 3. miejsce z 71 pkt. ( po 5. pkt straty do mistrza Realu Madryt i FC Barcelony).Klub z Andaluzji stał się nową siłą w skostniałym układzie europejskiego futbolu. Duża w tym rola prezesa José María del Nido. W ostatnich latach drużynę opuściło wielu czołowych zawodników takich jak Sergio Ramos czy José Antonio Reyes, a pomimo to zdołano znaleźć ich godnych następców. Na początek sezonu 2007-2008 Sevilla zdobyła Superpuchar Hiszpanii gromiąc Królewskich 1:0 (u siebie) i 5:3 (wyjazd).
Beginning Arsenal Sevilla.jpg

W dniu 28 sierpnia 2007 zmarł jeden z zawodników klubu - Antonio Puerta. Podczas meczu z Getafe CF (25.08.2007) zasłabł, po czym po interwencji kolegów z drużyny, Palopa i Dragutinovicia, oraz lekarzy wstał i udał się do szatni. Tam zasłabł ponownie i został przewieziony do szpitala Virgen del Rosario. Lekarze określali jego stan jako krytyczny. Zmarł na skutek zatrzymania akcji serca. Kilka dni po tej tragedii 31 sierpnia w meczu o Superpuchar Europy Sevilla uległa AC Milanowi 1:3. Podczas tego meczu uczczono pamięć o piłkarzu. Rozpoczęto go minutą ciszy, a zawodnicy obu zespołów oprócz swojego numeru i nazwiska mieli także nazwisko Antonio Puerty. W sezonie 2012/13 trenerem Sevilli został Unai Emery

Euforia po wyeliminowaniu Clubu Brugge szybko opadła, gdy dowiedzieliśmy się, że w kolejnej rundzie trafimy na Sevillę. Z drugiej strony to fajnie, że będziemy mieli możliwość skonfrontowania się z tak wymagającym przeciwnikiem. Mam nadzieję, że uda nam się stworzyć emocjonujące widowisko i po raz kolejny sprawimy niespodziankę