piątek, 9 sierpnia 2013

Lech Poznań spadł na dno, Śląsk jedną nogą w raju !

      Śląsk Wrocław po zaciętym meczu zremisował w Belgii z Club Brugge 3:3 i dzięki wygranej w pierwszym meczu u siebie awansował do kolejnej fazy eliminacji Ligi Europy. Nie popisał się natomiast Lech Poznań, który musiał uznać wyższość rywali w dwumeczu z Żalgirisem Wilno.

      Piłkarze z Wrocławia udowodnili, że mecz sprzed tygodnia nie był dziełem przypadku. Awans wywalczyli w wielkim stylu. Śląsk wygrał dwumecz z Brugią, bo wszyscy piłkarze umieli zagrać na co najmniej dobrym lub bardzo dobrym poziomie.Zwłaszcza Waldemar Sobota - udowodnił, że zwycięstwo w pierwszym meczu z przypadkiem nic wspólnego nie miało. Śląsk zagrał rewelacyjnie pod względem taktyki jak i inteligencji piłkarskiej. Zaczęli bardzo dobrze bo w 8 minucie Sobota rozpoczął dzieła zniszczenia Brugii. Po strzelonej bramce Wrocławianie cofnęli się do obrony. Piłkarze gospodarzy zaczęli atakować co przyniosło im bramkę w 58 minucie i nowe nadzieje na awans. Dwie minuty później Mila wybił awans Bruggi z głowy podając piłkę do Paixao i 2:1 dla Śląska. Sobota wyprzedzając bramkarza przeciwników posłał piłkę do pustej bramki i było już 3:1. Bruggia odpowiedziała w 80 i 91 minucie. Najpierw Duarte strzelił bramkę na 3:2 a wyrównał De Sutter. Mecz zakończył się wynikiem 3:3 i kończący gwizdek sędziego przypieczętował awans Śląska do IV rundy eliminacji do Ligi Europy.

Club Brugge - Śląsk Wrocław 3:3 (1:0)
Bramki: Refaelov 58, Duarte 80, De Sutter 90+1 - Sobota 8, 76, Paixao 60

Sędzia: Miroslav Zelinka (Czechy)
Widzów: 25 945

Club Brugge:
Ryan, Hogli, Duarte, Mechele, De Bock, Blondel (46. Refaelov), Simons, Vazquez (77. Gudjohnsen), Wangl, De Sutter, Lestiennel.
Śląsk Wrocław: Gikiewicz - Ostrowski (55. Socha), Pawelec, Kokoszka, Dudu - Stevanović, Kaźmierczak - Sobota, Mila, Plaku - Paixao (83. Patejuk)


      O Lechu nie będę zbytnio się rozpisywał. Zagrali bardzo słabo, nie mają formy. Przegrali dwumecz ze słabym zespołem jakim jest  Żalgiris Wilno. Teraz zastanówmy się jeżeli Żalgiris jest słaby to jaki jest Lech? Sami odpowiedzcie sobi samo na to pytanie.

     Przypomnę, że  Lech Poznań wygrał z Żalgirisem Wilno 2:1 (0:1) w rewanżowym meczu III rundy eliminacji Ligi Europy. Po porażce 0:1 w pierwszym spotkaniu wicemistrzowie Polski sensacyjnie pożegnali się jednak z europejskimi rozgrywkami. To poważny cios dla klubu, który trzeci sezon z rzędu nie zarobi kilku milionów euro za grę w Lidze Europy.

Lech Poznań - Żalgiris Wilno 2:1 (0:1)

Bramki:
Łukasz Teodorczyk (87), Luka Perić (90-sam.) - Rytis Leliuga (29) 
Żółte kartki: Teodorczyk - Silenas, Janusauskas, Perić, Freidgeimas 
Czerwone kartki: Łukasz Teodorczyk (po meczu, Lech, za drugą żółtą) - Andrius Velicka (po meczu) 
Sędziował: Ken Henry Johnsen (Norwegia)

Widzów: 16 326

Lech Poznań: Kotorowski - Wołąkiewicz, Kamiński, Arboleda, Henríquez - Możdżeń (55 Lovrencsics), Trałka, Drewniak (61 Ślusarski), Hamalainen, Pawłowski (54 Teodorczyk) - Ubiparip.

Żalgiris Wilno: Vitkauskas - Freidgeimas, Perić, Skerla, Vaitkunas - Leliuga (88 Kanai), Żulpa, Komołow, Kuklys, Silenas (64 Janusauskas) - Biliński (69 Velicka).



Śląsk Wrocław: Gikiewicz - Ostrowski (55. Socha), Pawelec, Kokoszka, Dudu - Stevanović, Kaźmierczak - Sobota, Mila, Plaku - Paixao (83. Patejuk).
Śląsk Wrocław po zaciętym meczu zremisował w Belgii z Club Brugge 3:3 i dzięki wygranej w pierwszym meczu u siebie awansował do kolejnej fazy eliminacji Ligi Europy. Nie popisał się natomiast Lech Poznań, który musiał uznać wyższość rywali w dwumeczu z Żalgirisem Wilno. Polska prasa podsumowuje występy naszych reprezentantów w europejskich pucharach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz